poniedziałek, 16 grudnia 2013

HIFI Banda

HiFi Banda feat Chada- Noc nie daje snu 2

  •  Gdy wychodziła z klubu patrzył na nią ukradkiem
    Zawsze odprowadzał ją wzrokiem pod klatkę
    Był z nią zawsze za rękę myślami
    Gdy zamykała drzwi myślał, że się zapali
    Znikał za rogiem, każdego dnia tak samo
    I myślał, ile jeszcze dni czekając na nią
    Będzie stał i myślał i co będzie jak przyjdzie
    Lub co zrobi sam jeśli nigdy nie wyjdzie
    Za każdym razem, gdy patrzył w jej okno
    Wiedział, że ostatnie piętro jest wysoko
    Szukał nadziei w księżycu
    Który odbijał blask w jej szybach
    Gdy chyba chodziła spać
    Gasło tam światło regularnie o drugiej
    Lecz tej nocy nikt nie zasłonił zasłon na górze
    Stała hajs skurwysynom za dragi
    Więc wypadła przez okno z szybą i zasłonami

    Ref.
    Noc nie daje snu, życie toczy się wciąż
    Jednym daje, innym zabiera, to jeden krok

    2.
    Na jej pogrzebie był tylko ksiądz i on
    Bo przyjaciółka dzień wcześniej grzała szkło
    Czuł złość, smutek i wkurwienie
    Rzucił na jej trumnę ziemię, położył wieniec i poszedł przed siebie
    Czarne chmury mieszały łzy z deszczem
    Dawno nie było takiej burzy w tym mieście
    Wyciągnął zdjęcie, krople spadały na jej uśmiech
    Ona była dzieckiem, on szedł z wózkiem
    Kupił butlę, wrócił do domu
    Wypił ją duszkiem, poszedł spać, obudził go piorun
    Wstał pijany i wsiadł do samochodu
    Jechał na melinę do tych skurwysynów z jej bloku
    Wszedł na klatkę, wyważył drzwi łomem
    Oni śćpani jak gówno, leżeli na podłodze
    Bił ich po głowach do chwili gdy
    Nie poczuł na swoich ustach ich gorzkiej krwi
    Odwrócił wzrok i otrzeźwiał w moment
    Zobaczył dziecko, trzymało w dłoni pistolet
    Myślał o córce i żonie przez chwilę
    Dopóki tępy huk nie zamienił się w ciszę

    Ref.
    Noc nie daje snu, życie toczy się wciąż
    Jednym daje, innym zabiera, to jeden krok

    3.
    Gdy wracał z miasta wynosili ich w workach
    Kilka psów, sanitariusze, prokuratorka
    Widział ów dziecko, tulące się do misia
    Jeszcze nigdy nie było tak blisko utraty życia
    Akcja rodzi reakcje, wbiega wyżej w amoku
    Przecież goni tu towar wszystkim ćpunom w tym bloku
    Nagle zamiera słysząc jak jego ziom
    Na pół pietrze, półszeptem wyświetla wszystko psom
    Wtedy sobie poprzysiągł, że na zemstę ma chęć
    A to w filmach Scorsese oznacza pewną śmierć
    Plan miał głupi i prosty, tak jak wszystko co robił
    Jutro w prasie wypełnią rubrykę nekrologi
    Wziął nawąchał się trochę, by odwagi se dodać
    I gdy psy odjechały, wbił na górę po schodach
    Bez wahania zapukał, a gdy tamten otworzył
    Już po chwili wyglądał jakby wpadł w zamieć noży

    Ref.
    Noc nie daje snu, życie toczy się wciąż
    Jednym daje, innym zabiera, to jeden krok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz