sobota, 28 grudnia 2013

Kocham.

1.Sztuczny uśmiech kosztem bólu, czemu akurat tak musi być? Szczera nienawiść i cholerny ból znów zagościł tu. Bez Ciebie to nie to samo, udaje że wszystko jest okej. Ale uwierz że to boli w chuj, ale co ty o tym wiesz przecież masz to gdzieś. Wypierdalasz stąd bo przecież znowu boisz się, zastanów się czego ty kurwa chcesz bo mam Ciebie po woli dość. Mówisz że mnie kochasz a po chwili udajesz że mnie nie znasz, coś tu jest nie tak. Zastanów się czy warto jest trwać bo przecież masz to głęboko w dupie. Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze, czyli zjebanie. Mówiłaś do mnie że na zawsze a potem że tylko przyjaciele, nie rozumiem Ciebie lala. Byłaś moją muzą, aortą, jedyną dziewczyną a teraz jesteś nikim. Moje uczucia wygasły ale dlaczego? Może dlatego że wolałaś kogoś innego. Przestań się wypierać bo swoje wiem, chuj Ci teraz nie pomoże. Ja na Ciebie wyjebane już mam, materialista jebany który wciąż poucza mnie, przestań przepraszać wciąż. Tak w ogóle przepraszasz za co, za łzy, nie przespane dni czi za ból który zadałaś mi? Robisz mnie w frajera, mam tego dosyć, mam dosyć Ciebie. Pytasz dlaczego? A dlaczego ty zostawiłaś mnie jak Cię najbardziej potrzebowałam? Dlaczego zostawiłaś jak potrzebowałam? Ja po prostu mam już wyjebane, chce zamknąć oczy i zasnąć. Nie żyć, mieć na Ciebie całkowicie wyjebane, ale nie umiem. Jestem za słaba emocjonalnie, psychicznie bo przecież jestem dzieciakiem. Wypominasz mi to w kółko ale ja mam tego dość.
Ref;
Byłaś no i będziesz ale wolałabym by nie było Cię, byłoby mi lepiej. Teraz pewnie to czytasz i nie obchodzi Cię to bo przecież po chuj. Mam nadzieję że kiedyś zatęsknisz tak jak teraz tęsknie za Tobą, że będziesz płakała tyle ile ja. Teraz masz wyjebane ale obiecuję że kiedyś to ja będę miała Ciebie w dupie, teraz na to że Cię kocham nic nie zrobię. 
2.Czuję coraz gorszy ból ale dam radę, zrobię to dla Ciebie. Pamiętasz jak było nam dobrze? Jak mnie całowałaś, przytulałaś i mówiłaś że na zawsze? Ile to trwało? Może nie całe 3 tygodnie. Teraz masz już wyjebane a ja wciąż Cię kocham i nie umiem przestać. Wcześniej liczyłam sekundy, minuty i godziny aż Cię zobaczę a teraz? Teraz liczę na to że kiedyś może jeszcze będzie dobrze. Ale przecież, mówisz że zależy Ci na mnie, że jestem cząstką Ciebie ale ja już tego nie czuję. Pamiętasz ten piątek? Ten magiczny dzień i magiczne zdanie. Teraz żałuje że w ogóle żyje, prosta sprawa. Wystarczy tylko jedno cięcie ale ja nie mam już siły, podupadam i nie wstaję bo nie mam dla kogo. Już nie śmieję się jak kiedyś, tamto zdarzenie zmieniło mnie na amen ale czy na lepsze? Nie wiem tego za nic. Ale nadal kocham Cię bez granic.  Nie musisz mi ufać, nie chce być wierzyła mi bo wiem że i tak tego nie zrobisz bo po chuj? Teraz mam tylko nadzieje że kiedyś mi wybaczysz i będziesz ze mną żyć. Chcę byś wiedziała że nadal kocham Cię w chuj. ;/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz